poniedziałek, 23 listopada 2015

Mniej dla urody 6

Od 21 lutego minęło 275 dni. Czas na kolejne podsumowanie, dzięki któremu mam lepszy obraz swoich kosmetyków. Wtedy wiem ile i co.

Szampon
1. Joanna z pokrzywą i zieloną herbatą

Suchy szampon
2. Batiste tropical
3. Batiste (jakiś inny)

Odżywka do włosów
4. Timotei awokado
5. Garnier good bye damage pomarańczowa

Maska do włosów
6. Biovax naturalne oleje
7. Kallos cherry

Wcierki
8. Jantar

Maseczka do twarzy
9. Avon z błotem z morza martwego

Peeling
10. Avon z błotem z morza martwego

Oczyszczanie twarzy
11. Soraya z drobinkami

Używam go tak rzadko, że muszę zużyć i mieć spokój.

Krem do twarzy
12. Avon na dzień
13. Avon na noc

Krem na noc właściwie mi niepotrzebny - kiedy potrzebuję nawilżyć twarz używam oleju kokosowego.

Balsam do ciała
14. Baby für Mama
15. Avon kakao
16. Green pharmacy
17. Avon soft so skin
18. Lawendowy
19. W różowej buteleczce

Większość do zużycia, muszę zmieszać z błotem z Morza Martwego, cudowny peeling. Używać przed sprzątaniem łazienki :)

Krem do stóp
20. Avon lawendowy

Żel pod prysznic
21. Nivea
22. Ziaja kozie mleko
23. Original source kokos

Lubię mieć wybór, więc 3 żele są jak najbardziej ok.

Higiena
24. Facelle

Do kąpieli
25. Luksja choco orange
26. Lawendowy
27. Avon konwalia
28. Sól do kąpieli lawenda
29. Błoto z Morza Martwego
30. W różowej buteleczce

Sezon na kąpiele u mnie trwa, więc z zużywaniem nie mam problemu.

Balsam do ust
31. Avon z woskiem pszczelim
32. Avon z woskiem pszczelim
33. Wazelina poziomkowa

Już tyle męczę te "woski"...

Krem do rąk
34. Avon z woskiem pszczelim
35. Johnson & Johnson

Inne
36. Puder Babydream

Dezodorant, antyperspirant
37. Adidas
38. Rexona
39. Lady speed stick

Perfumy
40. Little black dress
41. Mexx ice touch
42. Avon intense
43. Avon Rare Pearls
44. Little pink dress

Patrzę na tych 5 flakoników i myślę - czy nie lepiej mieć 2 przepiękne, najukochańsze perfumy?
Marzą mi się Avon today...

Do opalania
45. Avon żel po opalaniu
46. Ziaja masło kakaowe
47. Spf 20
48. Kolastyna spf 6
49. Avon przyspieszacz opalania

Pozostałe
50. Sessiq do końcówek włosów
51. Płyn micelarny
52. Mleczko do demakijażu Avon

Jestem pozytywnie zaskoczona, mam listę blisko 50 kosmetyków! Jest to dla mnie odczuwalna zmiana, dalej mniej kupuję, po prostu mniej potrzebuję.

wtorek, 10 listopada 2015

Proste sprawy tak skomplikowane

Dzisiaj wyprostowałam kilka męczących mnie spraw, z którymi notorycznie zwlekałam. To takie głupie, że zamiast od razu zabrać się za najprostsze rzeczy wiecznie odkładam je na później.Te rzeczy męczą, gdy mi się o nich przypomina. Odwraca się od nich wzrok, a gdy mąż pyta mnie kiedy to w końcu zrobię zmieniam temat.

✓ Zawalona poczta elektroniczna - zapłaciłam rachunek allegro, odpisałam kupującemu (zakończyłam aukcję), wystawiłam komentarz, przeniosłam maile do innego folderu lub skasowałam;
✓ Biustonosz, który jest dla mnie za ciasny w końcu dostanie drugą szansę - zakupiłam przedłużkę, zapięcie do niego;
✓ Jestem już o krok bliżej do wywołania zdjęć ślubnych i nie tylko (po ponad roku od uroczystości). Znalazłam wywoływanie zdjęć za 23 zł 100 sztuk lub 40 zł za 200 odbitek; część zdjęć mam już wybrane, ale jeszcze nie wszystkie przejrzałam;
✓ Zabieram się za wypranie w ręku (nienawidzę tej czynności) kaszmirowego sweterka, którego nie miałam ani razu na sobie, a na obecną pogodę bardzo by mi się przydał. 

To są proste sprawy, ale tak długo z nimi zwlekałam, nie chciało mi się, a teraz czuję się o wiele lepiej wiedząc, że mam je już albo za sobą, albo ruszyłam z miejsca.

piątek, 2 października 2015

Nowe książki minimalistki

Nie wyobrażam sobie mojego życia bez książek. One towarzyszą mi od kiedy pamiętam. Nie pamiętam okresu w życiu, kiedy nie potrafiłam czytać. Moja pamięć nie sięga tak daleko.
Potęga książek tkwi w tym, że nie ma takiego problemu, o którym nie napisano. I to jest piękne. Zawsze znajdziesz rozwiązanie, wystarczy dobrze poszukać.

Dzisiaj przedstawię Wam 2 książki, po które sięgnęłam. Pierwsza z nich to "Magia sprzątania" Marie Kondo. Drobna Japonka, która od dziecka interesowała się sprzątaniem. W wieku 5 lat czytała magazyny o prowadzeniu domu. Moim zdaniem jak uczyć się to tylko od najlepszych. I ona jest w tym najznakomitsza.
Jestem w połowie jej książki i traktuję jej porady nie w 100% poważnie, ponieważ nasza polska mentalność różni się od mentalności japońskiej. U nich sprzęt elektroniczny się po prostu wyrzuca. My sprzedajemy na olx albo na allegro. Ona wyrywa strony z książek, bo zawierają ciekawe cytaty. My z książkami robimy dosłownie wszystko, żeby je zatrzymać, przekazać, po prostu dać kolejne życie.
Tak jak wspomniałam, traktuję jej książkę jako inspirację. Pozbyłam się trzech 35-litrowych worków ubrań i mam porządek w szafie. Porządek w szafie to zawsze był u mnie stan na maksymalnie tydzień. To miła odmiana, te poukładane ciuchy, zważając na to, że to dopiero początek tego, jak będzie wyglądał mój dom. Wiem, że osiągnę cel.
Zachęcam do lektury "Magii sprzątania". Kosztuje niewiele, w tej chwili sprawdziłam i za 26 zł (oczywiście w dostawą) można ją mieć dla siebie. Warto otworzyć umysł na nowe metody w gospodarowaniu domowej przestrzeni.

Druga pozycja to "Slow fashion" - napisała ją blogerka Joanna Glogaza. Nie mogę jeszcze wiele powiedzieć na ten temat, jedynie przejrzałam tę książkę, ale czuję, że moje sprzątanie, a następnie odnalezienie własnego stylu będzie kolejnym krokiem w moim życiu. Autorka pisze w sposób przyjemny, zna wszystkie bolączki polskich dziewczyn i kobiet - od zagraconych szaf, kupowanie w secondhandach, bałagan w szafie, "to się jeszcze przyda" i wiele więcej. Ona to zna i dzięki temu wie jak nam pomóc. Zachęcam do sięgnięcia również po tę książkę.

środa, 5 sierpnia 2015

Wezmę (nie)każdą pracę

Niedawno miałam być tajemniczym klientem w jednym ze znanych banków. Praca miała polegać na tym, że odwiedzam wyznaczoną placówkę banku (miałam tylko 3 dni do wyboru). Musiałam narzucić temat, zapamiętać niemal wszystko, co działo się w danym oddziale, od zachowań pracowników po kurz na blacie. I nagrać całe spotkanie na dyktafon. Następnie musiałabym przebrnąć przez wiele szczegółowych pytań (na które mogliby sobie sami odpowiedzieć przesłuchując nagranie). Za to wszystko 25 zł brutto. Zgodziłam się, ale kiedy zaczęłam się przygotowywać merytorycznie, zwątpiłam.
Nie wszystko to, co warto, opłaca się.
Nie wszystko się opłaca, co warto.
Poczułam, że nie chcę tam iść, nie za takie pieniądze, że nie czułabym się komfortowo, czułam opór i wewnętrzny hamulec. Postanowiłam odpuścić sobie te jednorazowe zlecenie.

Jeszcze kilka lat temu w ogóle nie brałabym pod uwagę, że mogę nie przyjąć jakiejkolwiek (moralnej) propozycji zarobienia pieniędzy. Sprawą drugorzędną było ile zarobię, ważne, że był to jakiś wpływ na moje konto.

Dzisiaj cenię sobie zgodę z samą sobą, poczucie, że wykonując daną czynność jest ona zgodna z tym, co uważam za słuszne. Może nie tyle słuszne, co uczciwe. Można wziąć bułkę z podłogi i upiec ją, nikt nie widział, ale czy ja się z tym dobrze czuję? Czy czuję się dobrze wydając za mało starszej pani? I tak nie zauważy, przecież zawsze nadstawia portfel, żeby wrzucić resztę.

wtorek, 21 lipca 2015

Regularne sprzątanie

Lubię planować, lubię spisywać co mam do zrobienia, odhaczać wykonane zadania.
Nijak ma się to przy sprzątaniu.
Nie potrafię planować sprzątania na cały tydzień.
Mam kilka rodzajów dni :)
- praca + dom
- praca + wyjście + dom
- praca i... sen (przy pracy na 12 godzin naprawdę na nic nie mam już siły)
- dom
- dom + wyjście

Różnie się układają wtedy obowiązki. Raz zaniedbam, muszę zrobić kolejnego dnia. Lubię też przeznaczyć sobie jeden dzień na ogarnięcie domu, ale łapię się wtedy na tym, że za dużo poświęcam czasu na jedną czynność (szczególnie czasopochłaniaczem jest przeglądanie ubrań w szafie), a pozostałe zadania jak były, tak są i czekają.

Dlatego postanowiłam od dzisiaj poświęcać mało czasu, a często.
Systematyczność. Brakuje mi tego w każdej dziedzinie życia. A jakże prościej by się żyło, gdyby wszystko na bieżąco wykonywać.
Pracuję również nad listą "Co na obiad?". Spisuję wszystkie potrawy, które potrafię zrobić i które nam smakują. Dzięki temu łatwiej coś wybrać, zaplanować zakupy.

czwartek, 9 lipca 2015

Mniej dla urody 5

Natchnęło mnie dzisiaj na inwentaryzację kosmetyków. Czuję ulgę, bo widzę różnicę, jest tego mniej, ale jeszcze wiele pracy przede mną. Wydaję na kosmetyki mniejsze pieniądze. Kupuję tylko to, co naprawdę jest mi potrzebne (każdy produkt przemyślę jeszcze 5 razy i dopiero się na niego decyduję).

Szampon
Brak konkretnego. Używam facelle do higieny intymnej, który idealnie sprawdza się przy moich cienkich włosach.

Suchy szampon
1. Batiste tropical - na wyczerpaniu
2. Batiste

Odżywka do włosów
3. Avon z pokrzywą (kompletnie nie idzie mi zużywanie tego produktu)
4. Nivea diamond gloss (kolejne opakowanie)

Maska do włosów
5. Biovax

Wcierki
6. Woda brzozowa (też rzadko używana)
7. Jantar

Olej do włosów
8. Amla (w trakcie sprzedaży na allegro)
9. Vatika kokosowa

Inne
10. Sessiq do końcówek
11. Henna

Maseczka do twarzy
12. Avon brązowa
13. Avon niebieska
14. Avon fioletowa

Peeling
15. Avon z błotem

Krem do twarzy
16. Avon na dzień
17. Avon na noc
18. Avon krem koloryzujący
19. Avon care


20. Krem antyseptyczny
21. Żel do mycia z drobinkami

Balsam do ciała
22. Avon kakao
23. Green pharmacy
24. Avon soft so skin
25. Balsam lawendowy
26. Balsam w różowej buteleczce

Opalanie
27. Avon żel po opalaniu
28. Ziaja masło kakaowe
29. SPf 20
30. Kolastyna spf 6
31. Avon przyspieszacz opalania


Krem do stóp
32. Avon lawendowy

Żel pod prysznic
33. Nivea
34. Original source (na wykończeniu)

Higiena intymna
35. Facelle

Płyn do kąpieli
36. Luksja Choco orange
37. W różowej buteleczce
38. Lawendowy

39. Sól do kąpieli


40. Błoto z morza martwego
41. Rozgrzewający płyn do kąpieli do stóp

Balsam do ust
42. Avon care
43. Avon balsam z woskiem pszczelim
44. Avon balsam z woskiem pszczelim
45. Wazelina poziomkowa

46. Puder babydream

Krem do rąk
47. Avon z woskiem pszczelim
48. Krem z biedronki (dobry jest!)
49. Johnson & Johnson (w pracy)


Dezodorant, antyperspirant
50. Adidas
51. Isana
52. Avon perceive

Perfumy
53. Avon sunset
54. Pure O2
55. Litlle black dress
56. Mexx ice touch
57. Avon intense
58. Rare pearls
59. Sensuelle
60. Fm 262
61. Litlle pink dress



Oto komplet:



Dla porównania - 21 lutego 2015 r.



Produkty, które "nie chcą się skończyć" muszę mieć bardziej na widoku, żeby częściej po nie sięgać.
Jestem z siebie zadowolona, bo mija prawie pół roku świadomego posiadania, kupowania i zużywania kosmetyków. Jest ich dużo mniej. Najważniejsze jest dla mnie, że mniej pieniędzy przeznaczam na tego typu produkty i w mieszkaniu nie ma ich aż tyle.

Na szczególną uwagę przy zużywaniu zasługują:
- perfumy
- maseczki do twarzy
- balsamy do ust
- płyny do kąpieli

środa, 3 czerwca 2015

Dlaczego czas tak szybko ucieka?

Zastanawiałam się nad tym niedawno - dlaczego w dzieciństwie czas tak powoli płynie. Urodziny są tak rzadko, Boże Narodzenie też. Jednak z dzieciństwa zapamiętujemy najwięcej, to właśnie ten okres kształtuje nas jako ludzi. Potem ciężko nadrobić braki.

myślenie o tym, co jest teraz
brak planów
brak rozpamiętywania przeszłości

To cały sekret delektowania się życiem. Można pomyśleć: jak mam nie myśleć o przyszłości, to może od razu rzucę pracę i wyjadę do Hiszpanii? Jeśli masz na to ochotę to nie zatrzymam.
Chodzi o to co zajmuje nasze myśli przez cały dzień. Przez tydzień. I jeszcze dłuższe okresy. Czy ciągle zastanawiamy się co zrobimy w pracy, co jutro na obiad, w co ubierzemy się na imprezę.


A co w tej chwili?
Właśnie w TEJ chwili. Ona ucieka, nie wróci. W tej chwili możemy czytać to, co uwielbiamy, możemy spędzać czas z rodziną wyłączając telefon, telewizor i komputer. Żyć chwilą, tak jak to robią dzieci. One nie martwią się co stanie się z zabawką jak zrzucą ją z drugiego piętra na chodnik. Po prosto tu robią. Testują, sprawdzają, smakują i oglądają. Może tak właśnie warto żyć, żeby życie miało sens.

poniedziałek, 1 czerwca 2015

Sprzątanie w roli głównej

Codziennie "odkrywam" prawdę, że sprzątanie to nieodłączny składnik minimalizmu.
Posprzątane mieszkanie, porządek w szafkach i szufladach, w lodówce - właściwie wszędzie, gdzie to możliwe, niesamowicie ułatwia życie. Sprawia, że szybciej znajduję kaszę, w sklepie pamiętam, czy mam jeszcze koncentrat pomidorowy, wiem, że masło się skończyło.
Kiedy mam bałagan kupuję nadmiar. A to marnowanie świeżego jedzenia.

Nie należę do osób, które sprzątanie mają we krwi. Zmuszam się do systematycznego zbierania naczyń z blatu do zmywarki. Muszę też pilnować, żeby nie nagromadzić śmieci, bo akurat nie chce mi się wychodzić z domu. Albo nie jestem umalowana, to nie wyjdę.
Te wszystkie wymówki prowadzą do kolejnej rzeczy - zaprzątania sobie głowy, pozornie drobiazgami, a w rzeczywistości cały czas odczuwamy niepokój niezałatwionych spraw. Bo kiedy włączasz telewizor, żeby zażyć trochę rozrywki to już w głowie układasz sobie jakiś banalny tekst - posprzątam po tym odcinku, jestem zmęczona, posprzątam jutro. Jutro. Później. Ale nie teraz.

Przekonuję samą siebie - łatwiej posprzątać mały bałagan, 2 talerze, zamieść w przedpokoju niż zabrać się za ogarnianie całego, zapuszczonego mieszkania. I codziennie uczę się, przezwyciężam swoje słabości, lenistwo i zaniedbanie.

wtorek, 26 maja 2015

Mniej dla urody 3

Minęło już 3 miesiące, odkąd postanowiłam zminimalizować do rozsądnego minimum ilość kosmetyków. Czuję się coraz lepiej - proporcjonalnie do zmniejszającej się kolekcji kosmetyków rośnie moja pewność siebie, satysfakcja, świadomość tego, co mam i czego potrzebuję.

Obecnie posiadam:
Szampon 0
Używam jako delikatnego szamponu Facelle i podkradam mocniejszy szampon mężowi.

Suchy szampon
1. Batiste

Odżywka
2. Nivea
3 Avon coś z pokrzywą

Maska
4. Biovax słój

Wcierki
5. Jantar
6. Woda brzozowa Isana

Oleje
7. Vatika olej kokosowy
8. Amla

Pozostałe
9. Pianka do włosów
10. Kosmetyk na końcówki sessiq

Maska do twarzy
11. Avon brązowa
12. Avon fioletowa
13. Avon niebieska

Peeling
14. Avon szary

Krem do twarzy
15. Avon matujący
16. Avon koloryzujący
17. Avon na dzień
18. Avon na noc

Balsam do ust
19. Avon balsam z woskiem pszczelim
20. - || -
21. Carmex
22. Avon care
23. Wazelina poziomkowa

Oczyszczanie
24. Perfecta żel z drobinkami

Inne
25. Krem antyseptyczny
26. Żel do higieny intymnej facelle
27. Puder dla dzieci
28. Avon pomarańczowy płyn do kąpieli stóp
29. Błoto z morza martwego
30. Sól do kąpieli

Balsam
31. Green pharmacy
32. Balsam różowy
33. Avon soft so skin
34. Nivea
35. Balsam w okrągłym słoiczku
36. Planet spa

Opalanie
37. Avon sun
38. Kolastyna spf6
39. Samoopalacz
40. Balsam spf20

Żel pod prysznic
41. Original source lemon
42. Tołpa jabłko

Płyn do kąpieli
43. Luksja wafelki
44. Luksja karmel
45. Lawendowy

Antyperspiranty, dezodoranty
46. Nivea kulka
47. Adidas dezodorant
48. Isana dezodorant

Perfumy
49. Avon pure O2
50. Avon summer sunset
51. Avon Perceive
52. Avon little black dress
53. FM 98
54. Avon Outspoken
55. Avon rare pearls
56. Avon sensuelle
57. Avon little pink dress
58. Mexx ice touch

Krem do rąk
59. BeBeauty
60. Avon care z woskiem pszczelim
61. Johnson & johnson

62. Henna do brwi
63. Płyn antybakteryjny

Krem do stóp
64. Krem zielony
65. Krem avon fioletowy

Nie jest tak, że nie kupiłam nic do tej pory - przybyła odżywka do włosów, krem do rąk i kremy do twarzy.
Jestem zadowolona z obecnej ilości kosmetyków, bo nie myślałam, że w nieco ponad 3 miesiące zużyję 21 produktów. Było 86, jest 65. Cieszę się, że postanowiłam wszystko sfotografować i opisać, bo dzięki temu widzę efekty i nie oszukuję się. Wiem ile kupiłam, ile zużyłam i co jest mi tak naprawdę potrzebne, a bez czego świetnie sobie radzę. Zachęcam do robienia takiej inwentaryzacji. Czeka mnie przegląd kosmetyków kolorowych.

sobota, 16 maja 2015

Imieniny z pompą

Pojutrze moje imieniny, zapragnęłam grona rodzinnego, więc stworzyły się wielkie plany. 9 osób w domu, w którym mieszkają 2, to nie przelewki. Zrodziła się lista zakupów, menu. Na dzisiaj na obiad grochówka, ale jutro, to dopiero będzie! Ciasto warstwowe z polewą czekoladową, babeczki albo tiramisu, sałatka jarzynowa, chleb domowy. Jak szaleć to szaleć! Na 14 do pracy, ale zdążę, nie ma co, chcę się pokazać z jak najlepszej strony. A że lubię pojeść to i ja skorzystam.

Listę zakupów zgubiłam z sklepie, jeszcze na stoisku warzywnym ją miałam (początek sklepu), tak za jakiś czas musiałam improwizować. Przypominam sobie czego i w jakiej ilości miało być. O, tanie ptasie mleczko, wezmę! Bo jak to, nic po za ciastem by nie było? Śmietanka do kawy, mój mąż do pracy zawsze bierze. Hmmm a co na kolację? Bagietka w dobrej cenie. Przy kasie rozwaliła się torebka z ogórkami kiszonymi. Panie kasjerki nie miały woreczków jednorazowych. Cóż, cieknie dalej. Frustracja nr 1.
Zamiast wydać jakieś 30-40 zł, wydałam 70 zł. Frustracja nr 2.
Podnoszę siatki, no podnieść podniosłam, ale zatrzymuję się co 20 metrów, żeby jakimś cudem ten ciężar tak sobie wyważyć, żeby mniej się rączki wbijały w dłonie. Do domu 700 metrów. Przystaję co kilkanaście kroków, bo po prostu nie daję rady. I jako chcąc wyglądać jak najlepiej wzięłam swoją najelegantszą, największą torebkę!

Halo, halo, czyje to jest święto? Dla kogo ja to robię? Czy żeby spełnić oczekiwania czy żeby miło spędzić czas?
Odpuszczam. Odstawiam na bok plany na chleb, ciasto warstwowe, babeczki. Będzie grochówka na obiad, kolacja: bagietka z czymś, co aktualnie jest w lodówce. Ciasto kupię, ewentualnie szybkie tiramisu. I sałatka, bo warzywa zostaną z gotowania wywaru na grochówkę. Dziękuję, że rozsądek wrócił, mimo że lekko późno. Zaraz do pracy.

poniedziałek, 4 maja 2015

Porządki dzięki innemu blogowi

Szukając recenzji książki o sprzątaniu, od linku do linku, natrafiłam na ten wpis.
Przepadłam.
Wywaliłam 1,3 kg kolejnych przedmiotów z mieszkania. I 2 kg notatek ze studiów. Wywaliłam do śmieci rzeczy, które się miały przydać. Które niby miałam sprzedać oraz takie, które nie przywoływały pozytywnych wspomnień. To takie proste i trudne jednocześnie - zabawki z dzieciństwa
Czy czuję się wolna? Jeszcze nie. Jednak cieszę się, że wyrzucenie tych przedmiotów nie powoduje uczucia straty i wyzwala się we mnie potrzeba dalszego oczyszczania przestrzeni.

niedziela, 3 maja 2015

Odkurzony komputer

Popełniłam 2 kosmetyczne grzechy, staram się uspokoić wyrzuty sumienia.
Do mojego zużywania kosmetyków muszę zaangażować również czas w pracy - krem do rąk, balsamy do ust. Żeby się nie znudziło, wszystko będę zmieniać co tydzień. Moja skóra jest o tyle specyficzna, że przyzwyczaja się do stosowanych mazideł. Co świetnie nawilżało mi dłonie miesiąc temu, dzisiaj już nie działa. Dlatego takie zmienianie stosowanego kosmetyku dobrze mi zrobi.

Moja majówka wygląda trochę inaczej niż u większości Polaków. Wolne u mnie to 1, 3 i 4 maja. Skoro jestem w trakcie, zapragnęłam sięgnąć po książkę "Dziesiąty krąg" Jodi Picoult. Wiem, że miałam ją już na komputerze, więc zaglądam do folderu ebooki... I nie mogę nic znaleźć. Przez bałagan rzecz jasna.
Prawdopodobnie od 10 lat (!) gromadzę na dysku książki w wersji elektronicznej. Nie wiem, czy 80% była przeczytana - wszystko się przyda i kiedyś się przeczyta. Przy okazji zrobię porządek również z innymi plikami.

Jak wyglądał mój dysk?

Masa folderów, które nie wiadomo skąd się wzięły i co przechowują. Pozostałości po grach brata, jego pliki. Filmy, które obejrzeć miałam "jak nie będzie internetu".

Sprzątanie zajęło mi ok. godziny czasu. Warto było, bo teraz wiem, co mam i gdzie tego szukać. Foldery przeczesane, posortowane to, co było do posortowania. Jest pięknie!



Z dostępnych 297,7 GB wolnych było 162,6, czyli niecałe 55%
Obecnie wolnych jest 191,5 GB, czyli 64%
Odzyskane miejsce 29 GB.
Jest dużo bardziej przejrzyście, wszystko, co mam jest potrzebne i używane. Albo pamiątkowe :)

niedziela, 12 kwietnia 2015

Mniej dla urody 2

21 lutego podjęłam się akcji zmniejszenia ilości kosmetyków. Przede wszystkim ważne w tym postanowieniu jest zużywanie, ale też nie dokupowanie nowych produktów (tych, które nie są niezbędne).
Nie robiłam żadnych zakupów kosmetycznych, nie musiałam w nic nowego się zaopatrywać.
Minęło 52 dni i chcę podsumować i zwrócić uwagę na te kosmetyki, które schodzą powoli, ale ich data przydatności nie chce się przesunąć. Miałam to zrobić po 3 miesiącach, ale częstsze przemyślenie działania może lepiej pomóc :)

Szampon jest 1
Suchy szampon 1, były 2
Odżywka 3, były 4, jednego nie doliczyłam
Maski 1, były 2
Wcierki 3
Oleje 3
Pozostałe 3, były 4
Maska 3
Peeling 1
Krem do twarzy 3
Balsamy do ust 5
Oczyszczanie 3, były 4
Krem antyseptyczny 1
Balsam 6, było 8
Opalanie 4
Żel pod prysznic 4, było 5
Płyn do kąpieli 5
Inne 5, było 6
Antyperspiranty 3, były 4
Perfumy 10...
Inne 4, było 6

Pozbyłam się 12 rzeczy: 11 zużyłam, plastry depilujące straciły ważność, używam od dawna depilatora.

poniedziałek, 16 marca 2015

Galeria

Mam to szczęście, że pracuję.
Hmm... Zastanawiałam się nad edycją tego zdania, że brzmi jakoś śmiesznie, nawinie, ale nie. Cieszę się, że mam pracę. Nie jest ona szczytem moich marzeń, nie spełnia moich wrodzonych zdolności, ale dzięki niej poznałam ludzi i mam z czego się utrzymywać.

Zacznę jeszcze raz, bo przez pisanie strasznie łatwo przychodzi mi odchodzenie od tematu, który chcę poruszyć.

Pracuję w galerii handlowej. Od poniedziałku do piątku godz. 15 jest raczej spokojnie. Owszem, codziennie ludzie przychodzą, coś tam kupują albo po prostu tracą tu swój czas. Bo jak nazwać łażenie z rodziną, kiedy dziecko płacze, bo ma dość, a matka kupuje bułkę, żeby to dziecko czymś zatkać. Nie rozumiem tego ciągania dzieci w każde miejsce. Jakoś my nie chcemy chodzić w każdy kąt razem z dziećmi - nie taplamy się w kałuży, nie zakopujemy nóg w piaskownicy to dlaczego dzieci mają chcieć robić to, co nas tak zajmuje?

Od piątku po godz. 15 do ostatnich sekund czynnej galerii przewijają się tłumy.
I moim zdaniem jeśli oni wybierają się na zakupy to jest to jak najbardziej ok - potrzebuję czegoś, szukam i kupuję. Ale z moich obserwacji i tego, co słyszę wynika, że te spacery po galerii to próba spędzenia czasu z rodziną. Jaka jest wartość tych wspólnych chwil? Czy naprawdę takie wypady zbliżają do siebie, czy wręcz przeciwnie - powodują frustrację i nieporozumienia?

Piszę o tym wszystkim, żeby również i sobie uświadomić, że czas szybko przemija. Hasło wytarte do granic wytrzymałości, ale niedawno sobie uświadomiłam, że w tym roku kończę 25 lat. Jest to już "jakiś" wiek, ale robi to na mnie wrażenie dlatego, że czuję, że do tej pory spełniłam swoje marzenia i jestem z tego niesamowicie wdzięczna. Jestem szczęśliwa.
Ale co dalej? Żyję w systemie 8-8-8 czyli 8 godzin snu, 8 godzin pracy, 8 godzin na wszystko inne. Najbardziej interesuje mnie ostatnia ósemka. Kiedyś w wolnym czasie realizowałam swoje cele, dążyłam do realizacji marzeń, a teraz nie wiem czego chcę. Dlatego czuję, że czas przelatuje mi przez palce i zamiast obrać nowe cele to marnuję go na codzienne sprawy, zajmuję się tylko tym, co konieczne, nie potrafię dobrze odpoczywać. Dobry odpoczynek to dla mnie hobby. Czuję się jak bej kiedy mam ochotę na piwo i lenistwo, ale niestety czasami po prostu nie mam na nic więcej siły.

W najbliższym czasie chcę poważnie zastanowić się jak efektownie spędzać czas. Moje towarzystwo nigdy mi się nie nudziło, zawsze znajdowałam sobie różne zajęcia, ale chodzi mi o jakość tych zajęć. Gdzie w tym wszystkim minimalizm? W tym, żeby maksymalnie korzystać z tego, co się ma - czyli z czasu, a nie marnować go na byle rutynę i codzienność.

poniedziałek, 2 marca 2015

Jedzenie

Akcja zużywania nadmiaru kosmetyków postępuje. Zużyłam 3 kosmetyki i nie dokupiłam nic. Po raz kolejny jestem sobie wdzięczna, że zrezygnowałam z avonu, przez który zawsze wymuszałam potrzebę nabywania kolejnych rzeczy.
Zakupy mogę poczynić tylko w przypadku produktów niezbędnych, czyli do higieny osobistej, gdy są na wyczerpaniu.

A teraz o czymś innym.
Jak połączyć minimalizm z żywieniem, kiedy jeść uwielbiam? Nie wiem co wolę bardziej, gotować czy jeść.
Otóż da się zachować umiar, zaczęłam od robienia zakupów. Kupuję tylko to, czego potrzebuję na teraz lub w niedalekiej przyszłości.

Minimalizm w kuchni według mnie polega na maksymalnym wykorzystaniu tego, co się ma. Jeśli gotuję zupę to warzywa przeznaczam na sałatkę jarzynową. Warzywa są smaczniejsze z rosołu niż z wody. Mięso trafia do naleśników, czyli wychodzą paszteciki lub jak kto woli krokiety.

Oczywiście są produkty, które mogą poleżeć - to te w puszkach, produkty suche.

Produkty, które na stanie są zawsze:
- jajka
- mleko
- masło
- mąka
- zamrożone piersi kurczaka
- ziemniaki
- cebula
- makaron
- coś zielonego, coś na surówkę, najczęściej kapusta pekińska

Dzięki takiej bazie produktów spożywczych zawsze wyjdzie jakiś obiad. Kluski śląskie, lane kluski, kopytka. Kotlety z piersi kurczaka, sałatka gyros, danie gyros. Ziemniaki puree albo podsmażone na chrupiąco ze słodką papryką. Jestem początkującą gospodynią, pomysły rodzą się w miarę potrzeb i tego, co aktualnie jest.

Staram się wykorzystywać jak najwięcej z tego, co zostaje. Dzięki temu ograniczam zużycie prądu. Zdarza się, że obiad wychodzi bez robienia zakupów.

Czasami oglądam programy kulinarne, to dla mnie dobra rozrywka, a przy okazji i nauka. Jednak nie każdy program jest dla mnie i nie każdy mnie rozwija, niektóre mnie po prostu irytują. Programy, gdzie pokazują przyrządzanie ośmiornicy, foie gras i innych rzeczy, do których nie mam dostępu albo takie, które kosztują krocie wkurzają mnie. Bo chciałabym poznać ich smak, ale nie jest to w zasięgu moich możliwości.

Wiesz co najbardziej rozwija kreatywność? Ograniczony budżet. Wtedy wychodzą najciekawsze potrawy.
Jednocześnie gdyby nie hojność mojego taty, który dawał mi każde pieniądze, kiedy zaczynałam gotować dla niego i brata, rozwinęły mnie i dzięki temu gotuję teraz z przyjemnością. Teraz gotuję z tego, co mam, wtedy gotowałam z przepisów, które znalazłam.

Rozwijaj się, twórz, smakuj.

sobota, 21 lutego 2015

Mniej dla urody

Od kiedy pamiętam w moim mieszkaniu rodzinnym (każdy miał dom, a ja mieszkanie) zawsze wszystkiego było dużo - ubrań, butów, ręczników, pościeli, lodówka też nie świeciła pustkami. Czy to znaczy, że niczego nie brakowało?
Jedynie z opowieści znam czasy niedostatku, które panowały w Polsce. Nie znam ich osobiście, chyba że brakowało pieniędzy, wtedy niedobór odczuwałam niezależnie od sytuacji politycznej mojego kraju.
Tamte czasy odcisnęły piętno na pokoleniu naszych rodziców i dziadków, bo potem zaczęli wszystko gromadzić, znając trudność w uzyskaniu podstawowych produktów dnia codziennego.

Czasy jednak się zmieniły, ale przyzwyczajenie zostało. Ja również ciągle słyszałam:
"to jeszcze się przyda"
"nie wyrzucaj, oddam koleżance"
"to się da naprawić"
"zostaw, ja coś z tym zrobię"

i przesłanie z tych haseł przeniosłam na siebie. Teraz nad tym pracuję.

Czas na inwentaryzację kosmetyków. Zaczynam od trudniejszych rzeczy, ale jest mi to potrzebne.
Jedną z najlepszych decyzji jaką ostatnio podjęłam było zrezygnowanie z bycia konsultantką Avon. Jak wiele rzeczy zamawiałam dla siebie, bo "opłaca się", "teraz jest na to najniższa cena", "to jest dostępne tylko dla konsultantek". Mogłam zarobić dużo więcej, ale zamiast mieć realne korzyści, wydawałam.

Trochę mi to czasu zajęło, ale mąż stwierdził, że popiera moją ideę i niepostrzeżenie wyszedł, żebym mogła kontynuować. Tak się przedstawia mój zestaw kosmetyków.




Lecimy po kolei, w momencie pisania tej linijki tekstu nadal nie wiem ILE tego dokładnie jest.

Włosy





Szampon
1. Ultra Doux cytryna biała glinka

Suchy szampon
2. Batiste tropical
3. Isana

Odżywka
4. Nivea diamond gloss
5. Joanna Rzepa
6. Avon coś z pokrzywą

Maski
7. Biovax słój
8. Biovax saszetka

Wcierki
9. Jantar
10. Seboravit
11. Woda brzozowa Isana

Oleje
12. Green pharmacy olejek z papryką
13. Vatika olej kokosowy
14. Amla

Pozostałe
15. Lakier do włosów Isana
16. Pianka do włosów
17. Nafta kosmetyczna
18. Kosmetyk na końcówki sessiq


Chcę zmniejszyć ilość odżywek do 2. Niepotrzebna mi ta w spray'u. Wcierek ostatnio nie używam, warto się przyłożyć, bo przyspieszają wzrost włosów, a chcę je mieć jak najdłuższe. Można zmniejszyć do 0 lub zostawić sam jantar. Słowo zostawić - mieć zawsze na stanie. Wystarczy mi 1 olej do włosów - kokosowy. Nafty nie lubię.
Ostatecznie chcę się zużyć 7 kosmetyków.

Twarz





Maska
19. Avon brązowa
20. Avon fioletowa
21. Avon niebieska

Peeling
22. Avon szara

Krem do twarzy
23. Krem Nivea
24. Krem avon matujący (bez zdjęcia)
25. Avon krem koloryzujący

Balsamy do ust
26. Avon balsam z woskiem pszczelim
27. Avon balsam z woskiem pszczelim...
28. Carmex
29. Avon care
30. Wazelina poziomkowa

Oczyszczanie
31. Perfecta żel z drobinkami
32. Green pharmacy płyn micelarny
33. Avon Care
34. Tonik

i jeszcze z innej kategorii
35. Krem antyseptyczny

Maseczki stosuję okazjonalnie, chętnie zejdę do 0, jak będę chciała maseczkę to kupię jednorazową saszetkę. Jeden krem wystarczy. Balsamy do ust będzie ok jak będą 3 - jeden w pracy, jeden w kurtce i jeden na miejscu, w domu. Do oczyszczania twarzy trzeba pozbyć się 3 produktów.

Pielęgnacja ciała
Dość trudny punkt, będzie tego dużo.






Balsam
36. Green pharmacy
37. Avon balsam z jagodami goji
38. Balsam różowy
39. Avon soft so skin
40. Nivea
41. Balsam w okrągłym słoiczku
42. Dove
43. Planet spa

Opalanie
44. Avon sun
45. Kolastyna spf 6
46. Samoopalacz
47. Balsam spf 20

Żel pod prysznic
48. Original source lemon
49. Original source lime
50. Tołpa jabłko
51. Adidas get ready
52. Żel fioletowy

Płyn do kąpieli
53. Luksja wafelki
54. Luksja karmel
55. Luksja pianki marshmallow
56. Original source mango
57. Płyn lawendowy

Inne:
58. Żel do higieny intymnej facelle
59. Żel do higieny intymnej facelle zapas
60. Puder dla dzieci
61. Avon pomarańczowy płyn do kąpieli stóp
62. Błoto z morza martwego
63. Sól do kąpieli

Antyperspiranty, dezodoranty
64. Avon
65. Nivea
66. Adidas
67. Isana deo

Balsamy do ciała to prawdziwe rekordy, chcę zmniejszyć do 2 produktów. Zbędny samoopalacz. Wystarczą 2 żele pod prysznic, żeby można z czasu zmienić zapach. O 4 płyny do kąpieli za dużo. Obędę się bez pudru dla dzeci, płynu do kąpieli stóp, soli do kąpieli i błota z morza martwego, choć ten ostatni to fajny luksus. Wystarczą 2 antyperspiranty w kulce.


Perfumy


68. Avon pure O2
69. Avon summer sunset
70. Avon Perceive przelane z flakonika bez dozownika
71. Avon Little pink dress
72. FM 98
73. Avon Outspoken
74. Avon rare pearls
75. Sensuelle
76. Avon Little black dress
77. Mexx Ice touch

Najchętniej zostawiłabym Avon little pink dress, black dress, sensuelle, mexx.

Krem do rąk

78. Green pharmacy
79. BeBeauty
80. Avon care
81. Avon care (w pracy)

Wystarczą 2 - jeden w domu, drugi w pracy.

Pozostałe


82. Henna do brwi
83. Plastry depilujące
84. Płyn antybakteryjny

Krem do stóp
85. Krem do stóp zielony
86. Krem do stóp avon lawendowy

Hennę trzeba użyć i po sprawie, brwi i tak maluję przy makijażu. Plastry już dawno nieużywane, stosuję inne metody. Jeden krem do stóp wystarczy.

Patenty na szybsze zużycie kosmetyków lub na ich mniejszą ilość:
- używam płynów do kąpieli zamiast mydła (w dozowniku). Zawierają na początku w składzie substancje myjące, więc moim zdaniem nadają się;
- balsamy do ciała jako peelingi. Dodaję zmieloną kawę, u mnie odpad z ekspresu ciśnieniowego. Mieszam i mam fajną masę, która wygładza ciało;
- balsamy do ciała jako dodatek do masażu. Poproszę tylko o patent jak namówić męża, żeby zrobił mi tę przyjemność;
- chcę znaleźć serwis, gdzie można oddać, wymienić się, sprzedać tego typu przedmioty. Nie chodzi mi o allegro, a raczej coś w stylu jak do ubrań szafa.pl.
- zamiast kupować delikatny szampon używam płynu do higieny intymnej facelle, świetnie się sprawdza.

Nie wymieniłam tutaj produktów do makijażu, ponieważ w tej kwestii nie chcę niczego zużywać, a raczej używać. Nie zależy mi na szybkim opróżnianiu opakowań.
Chcę też pozbyć się próbek perfum - pozostałości po działaniu w Avonie.

Ostatecznie do zużycia, do pomniejszenia kolekcji, zaliczam 47 kosmetyków z 86. Zostaje 39. Myślę, że do 21 maja wiele się zmieni i za około 3 miesiące znów policzę co mam.